Hejka :)
Jak wiecie 1 sierpnia rozpoczęłam walkę o piękne, zdrowe włosy. Dzisiaj mamy 16, to znaczy, że już od 15 dni dbam intensywnie o włosy. Muszę się przyznać, że u mnie z systematycznością jest baaardzo kiepsko, ale przynajmniej w pielęgnacji znalazłam na to sposób. Jaki? Otóż stworzyłam nowy plik w Excelu, narysowałam tabelkę, zatytułowałam kolumny i codziennie wpisuję co robiłam dla włosków. Powiem Wam, że to naprawdę działa i pomaga mi się zmobilizować!
2 tygodnie to dla niektórych z Was może być zbyt mało, ale myśle, że w moim przypadku 2 tygodnie intensywnej pielęgnacji to jednak sporo. Wcześniej moje włosy były traktowane niezbyt dobrze: codzienne mycie, suszenie gorącym powietrzem, prostowanie, kręcenie, farbowanie, mycie zwyczajnym szamponem, nienakładanie odżywki,a jedynie jedwabiu Biosilka (olaboga! z alkoholem!).
Tak wyglądało moje dbanie o włosy przez ostatnie 15 dni:
Po kliknięciu oryginalny rozmiar :)
Jak kolorowo, prawda? :D Na zielono zaznaczałam to, co było pozytywne, na plus; na beżowo to co negatywne na minus. Jak widać na razie miałam tylko jeden cały zielony dzień, ale nie przejmuję się tym. Uwielbiam tę moją tabelkę - aż chce się wpisywać ;).
Co ważne - ograniczyłam suszenie i prostowanie. Suszyłam włosy 3 razy: raz zimnym nawiewem, raz średnim i raz gorącym. Prostownicy użyłam tylko dwa razy przejeżdżając raz pasma przy twarzy, które się wywijają. Duża poprawa.
Teraz najważniejsze, czyli EFEKTY:
- włosy są zdecydowanie dużo bardziej miękkie i gładkie, aż chce się je dotykać;
- łatwiej się rozczesują;
- bardzo mocno błyszczą - wczoraj przyjaciółka zapytała mnie czy je farbowałam, bo tak się błyszczały, a ostatnio farbę na głowie miałam 1 lipca ;) ;
- po lekkim podcięciu końcówki wyglądają dużo lepiej, ale jeszcze trochę jest rozdwojonych;
- włosy lepiej sie układają;
- nie puszą się tak jak kiedyś;
- niestety nie widzę zmiany w wypadaniu włosów, może minimalnie mniej wypadają, ale jednak cały czas sporo;
- nie znalazłam jeszcze sposoby na całodniową objętość, po myciu jest okej, ale pod koniec dnia niestety przyklap
Ja jestem bardzo zadowolona, choć te wypadanie nadal spędza mi sen z powiek... Ratujcie! Co dobrze działa na wypadanie? Może olejek łopianowy albo Radical?
Za dwa tygodnie wrzucę miesięczną pielegnację. Jesteście ciekawi jakichś kosmetyków, czekacie na recenzję jakiejś pozycji? Piszcie!
Pozdrawiam :)